W 2001 roku w Zbąszynku wiele rzeczy funkcjonowało nadal jak na „starej, dobrej kolei”. Lokomotywy pociągowe były podejmowane drużyny na terenie lokomotywowni, po czym wyjeżdżały na tory stacyjne, gdzie oczekiwały na swoje składy. Te obrządzane były na terenie wagonowni. Do ich obsługi zazwyczaj przydzielano tu lokomotywę serii SM30, która z dostojnym terkotem powoli manewrowała ze sznurem wagonów.

Lokomotywa spalinowa do obsługi połączenia z Gorzowem Wlkp. zazwyczaj pojawiała się między peronami przed czasem. Drużyna pociągowa odbierała „ostrzeżenia” (Rozkaz szczególny „O”) od dyżurnego peronowego i oczekiwała na wystawienie „swojego” składu. Była to dobra okazja do zrobienia portretowego zdjęcia lokomotywy. Tego dnia za tło posłużył potrójny zestaw EN57 jako osobowy z Poznania. Niewiarygodnie wysprejowany – była to w tamtym okresie prawdziwa plaga.

Lokomotywa SP32-091 wyróżniała się ciemnozielonym kolorem i brakiem innych ozdobników. W tamtym czasie nie miała nawet białych ramek na tarczy zderzaka, czy wokół tablic z numerem.