
Jesień to na kolei szczególna pora – nie tak bardzo lubiana. Duża wilgotność powietrza, deszcz i liście opadające z drzew powodują zmniejszenie przyczepności i pogorszenie współpracy pomiędzy stalowymi kołami i gładką szyną – powodując trudności tak przy ruszaniu, jak i przy hamowaniu. Ponadto cieniutka jak papier warstwa zanieczyszczeń organicznych może powodować izolowanie elektryczne koła od szyny. To stwarza problemy w funkcjonowaniu układów sterowania ruchem kolejowym – wiele z nich korzysta z kontroli zajętości torów i rozjazdów na podstawie detekcji zwierania dwóch toków szynowych zestawem kołowym. To już bardzo realne zagrożenie – powstaje zjawisko pozornego „znikania pociągów” na szlaku. Upraszczając: – urządzenia sygnalizacyjne nie rejestrując zwierania szyn przez pociąg zezwolą na wyprawienie na ten odcinek kolejnego składu, lub pozwolą na wjazd pociągu na stację na tor już zajęty. W połączeniu z trudnościami w hamowaniu jesień jest zatem na kolei bardzo niebezpieczną porą roku. W Polsce właściwie jedynym środkiem zaradczym jest piasecznica – urządzenie umożliwiające pojazdom podawanie porcji suchego piasku bezpośrednio na szynę tuż przed toczącym się kołem. Dzięki temu przyczepność rośnie – pomaga to tak przy ruszaniu, jak i przy hamowaniu. Wiele pojazdów – najczęściej pasażerskie zespoły trakcyjne – nie ma jednak takiego wyposażenia. Co jeszcze więc można zrobić? Odpowiedź jest banalna, ale jednocześnie bardzo trudna: należy regularnie w tym okresie czyścić szyny z zanieczyszczeń. Jak to zrobić ? Odpowiedź znają Brytyjczycy. Wykorzystują oni do tego celu specjalne pociągi. Określane są skrótem RHTT – „Rail Head Treatment Train” – pociąg czyszczący główkę szyny.
Pociąg RHTT oczyszcza szyny za pomocą strumienia gorącej wody o ciśnieniu 1500 barów, a także pokrywa szyny specjalną mieszanką zwiększającą przyczepność. Jej dokładny skład jest tajemnicą, jednak wiadomo, że zawiera piasek (dla polepszenia przyczepności) i stalowe drobinki (polepszają kontakt elektryczny kół z szynami – niezbędny do prawidłowego funkcjonowania układów zabezpieczenia i sterowania ruchem kolejowym) oraz żel zwiększający przyczepność i pozwalający przylegać stałym składnikom do powierzchni szyny przed dłuższy czas.
W 2021 roku na szlaki zarządzane przez Network Rail wyruszyło 67 pociągów czyszczących główkę szyny. Część z nich to zestawy z dwoma lokomotywami spalinowymi na obu końcach, a część to autonomiczne pojazdy czyszczące z własnym napędem.
Na zdjęciu widzimy jeden z wielu pociągów czyszczących szyny, jakie w 2011 roku kursowały po sieci Network Rail. Dwie lokomotywy na obu końcach składu umożliwiają sprawne zmiany kierunku jazdy. To w tym celu właśnie pociąg zawitał w perony stacji Doncaster. Przyjechał tu od strony Scunthorpe by po zmianie kierunku wyjechać w stronę Great Heck. Oprócz lokomotyw serii 20 do pociągów RHTT zatrudniane są również lokomotywy serii 37, 66 czy 68.
Inne zdjęcie pociągu RHTT możecie zobaczyć w TYM poście.
Gwoli uzupełnienia: RHTT to skrót od „Rail Head Treatment Trains”, czyli pociągi do czyszczenia główki szyny.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak – miałem ten skrót rozwinięty w tekście ale na etapie edycji dużo mieszałem i teraz widzę, że to wyleciało. Zaraz uzupełnię. Dzięki za czujność.
PolubieniePolubienie
Class 20 to lekka spalinówka z początku lat 60-tych, niezbyt silna więc przy pociągach najczęściej pracowały w parach spięte od strony przedziałów silnikowych – kabinami na zewnątrz. Bardzo przyjemna i prosta w prowadzeniu, przynajmniej na symulatorze 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tutaj jak widzisz też tak sobie je zapinają. Zmiana kierunku trwała tu tylko kilka minut – tyle, ile przejście załogi z jednego końca na drugi 😉
PolubieniePolubienie